W tym roku nie dałam się wmanewrować pogodzie! Spakowalam na wyjazd sandały, krótkie spodenki i stroje kąpielowe 🙂 (Tradycją stawało się kupowanie sandałów pod koniec kwietnia, na szybko bo szkoda spędzać czas w sklepach w trakcie wyjazdu). Stroje kąpielowe sie przydały – przetestowaliśmy aquaparki w Karpaczu i Polkowicach.
Dzisiaj rano termometr na zewnątrz pokazał 4 stopnie, haha na plusie. Do południa temperatura rozbuchała aż do 7 stopni. Na spacer wyszedł ze mną tylko Perkins. On wrócił z mokrym ogonem, ja w mokrych trampkach. Panoramy Rudaw Janowickich nie udało się uchwycić 😉
Perkins okazał się wspaniałym towarzyszem spaceru. Nie ponaglał gdy robiłam zdjęcie, cierpliwie czekał pieknie przy tym wyglądając. Poniżej Perkins – kot górski 🙂