„mamo, czy Grecja to taka mała dziewczynka?” cd


Dużą atrakcją okazało się, odległe o kilkanaście kilometrów od hotelu,  oceanarium.

Oceanarium było położone tuz nad piaszczysta plażą. I tu, bez zbędnego opisywania, można zobaczyć za co nie pokochaliśmy Krety…

tu Alek na kawałku plaży, sprzątniej przez nas z plastikowych kubków, kiepów i papierków po lodach:

a tu widok po obróceniu sie o 90 stopni w prawo i 90 stopni w lewo… na prawo syf, na lewo syf, a dołem morze zmyje…


Dodaj komentarz